1 października tego roku o godzinie 8:30 wyruszyliśmy niemal całą klasą do ośrodka wypoczynkowego ,,Kulka'' w Dźwierzutach. Opiekę nad nami sprawowały panie Marzena Murzyn i Ewa Marcińczyk. Podróż minęła miło, szybko i bezpiecznie. Wszyscy byliśmy bardzo podekscytowani wyjazdem i ciekawi wrażeń z niego wypływających. Na miejsce dotarliśmy około godziny 12.
Po zakwaterowaniu się w przytulnych pokojach, zebraliśmy się na zbiórkę przed pierwszymi zajęciami. Pan Mateusz, który był instruktorem, wyjaśnił nam zasady bezpiecznego korzystania z parku linowego - pierwszej naszej atrakcji. Chodziliśmy po dwóch trasach. Niektórzy, po raz pierwszy zdecydowali się na trasę wysoką, pokonując przy tym swój lęk przed wysokością. W parku spędziliśmy około 1,5 godziny i wszyscy się świetnie bawiliśmy. Zmęczeni, ale radośni udaliśmy się do pokoi, aby przygotować się do obiadu. Jedzenie w ośrodku było smaczne i nikt nie narzekał. Następne zajęcia związane były z jazdą na quadach. Wyposażeni w kaski jeździliśmy po wyznaczonej trasie-każdy po 4-5 kółek. Jazda była super, wróciliśmy z zajęć zadowoleni. Przed kolacją bawiliśmy się całą klasą w chowanego, biegaliśmy po terenie ośrodka. Wielu z nas znajdowała świetne kryjówki, których nawet nasze panie opiekunki nie były w stanie odkryć. Po zabawie udaliśmy się na stołówkę. Przed 20:00 zebraliśmy się pod ,,disco clubem''. Następnie zaczęła się dyskoteka. Prawie wszystkie dziewczyny tańczyły i świetnie się bawiły, chłopcy również próbowali swych sił na parkiecie, choć nie czynili tego tak aktywnie, jak dziewczyny. Pani Marzena po dyskotece ogłosiła, że wybrała dwie ,,Królowe dyskoteki'': Wiktorię Grygo i Lenę Patrzykowską. Zmęczeni udaliśmy się do pokoi i szybko usnęliśmy.
Następny dzień zaczęliśmy od śniadania o 8:30. Zniecierpliwieni czekaliśmy na pierwsze zajęcia tego dnia, było to strzelanie z markerów do tarczy. Mimo, że był to mały turniej między nami, wszyscy się wzajemnie dopingowaliśmy. Najwięcej punktów z chłopaków uzyskał Paweł Jabłoński, a z dziewcząt Kamila Żukowska. Po paintballu, strzeliliśmy się z łuków. Zostaliśmy podzieleni na grupy, każda grupa budowała swoją twierdzę i zaczęliśmy pojedynek. Wygrała drużyna, która zestrzeliła najwięcej przeciwników. Po tych zajęciach poszliśmy na obiad. Po jedzeniu udaliśmy się na ,,Archery Challenge''. Zabawa polegała na zapoznaniem się z alfabetem morsa, który pokazywaliśmy gestami. Bawiliśmy się świetnie, było dużo śmiechu, ponieważ nie zawsze poprawnie pokazywaliśmy daną literkę i wychodziły nam zniekształcone wyrazy. Komunikowaliśmy się ze sobą również za pomocą prastarego telefonu, którego działanie było uzależnione od poprawności podłączenia do przewodów. Okazaliśmy się w tym mistrzami, gdyż każdemu udało się to wykonać za pierwszym razem. Po zajęciach udaliśmy się na posiłek, a potem mieliśmy czas wolny, który spędziliśmy w pokojach, bo niestety padał deszcz. Wykorzystaliśmy go jednak na wspólne zabawy, gry w planszówki czy rozmowy ze sobą. Wieczorem zorganizowano nam ognisko z kiełbaskami. Ponieważ nadal padał deszcz, schroniliśmy się w dużym namiocie, gdzie odbywały się różne zabawy integracyjne, między innymi: głuchy telefon, śpiewanie piosenek z podanym słowem, odpowiedzi na pytania, tworzenie rysunków na podstawie rzutów kostki i inne. Zabawy te przyniosły nam dużo radości, wyzwoliły dużą aktywność na różnych polach rywalizacji.
Ostatni dzień pobytu w ośrodku zaczęliśmy jak zwykle śniadaniem, następnie zaczęliśmy zajęcia pt. ,,Awantura o wiedzę''. Opowiadaliśmy na pytania z różnych dziedzin np. historia, sztuka, sport. Zajęcia były bardzo ciekawe, gdyż oparte były także na umiejętności licytacji i kalkulowania. Następnie poszliśmy do lasu na ,,survival''. Naszym zadaniem było zbudowanie schronienia z wyznaczonych materiałów, a także stworzenie bezpiecznego miejsca na ognisko i elementu kreatywnego, który wyróżniałby „domek survivalowca”. Zwycięska grupa zbudowała najładniejszy i najtrwalszy domek, nazywając go ,,Zakładem Karnym Kulka'', gdyż był doposażony we wszystkie możliwe elementy zabezpieczające przed wiatrem i deszczem. Po skończonej konkurencji posprzątaliśmy po sobie teren leśny i wróciliśmy do ośrodka na obiad. Po obiedzie przyszedł czas na pakowanie, sprzątanie pokoi i wyjazd. Nasza wychowawczyni ogłosiła konkurencję na najczystszy pokój. Mianem czyścioszka został uhonorowany Adam Wojtach, ponieważ on jedyny bez pomocy współlokatorów pięknie posprzątał cały pokój. Wyróżnione zostały także dziewczyny: Maria Rostek, Gabriela Świderska, Oliwia Barańczuk i Gabriela Mięczkowska. Po podsumowaniu naszego pobytu i omówieniu najciekawszych momentów, przyszedł czas opuszczenia ośrodka. Nie chcieliśmy wracać do domu i żałowaliśmy, że czas minął tak szybko. Pobyt w ,,Kulce'' był bardzo udany, to jeden z najlepszych wyjazdów naszej klasy. Spędziliśmy bardzo fajnie czas, zajęcia były zróżnicowane, interesujące i ciekawie zorganizowane. Wszyscy z wielką chęcią braliśmy w nich udział, starając się, mimo konkurencji, działać jako jedna wielka wspierająca się drużyna. Jako klasa bardzo się zintegrowaliśmy i zacieśniliśmy nasze relacje. Pani Marzena i Pani Ewa były z nas bardzo zadowolone, ponieważ nie sprawialiśmy większych problemów. Wykazaliśmy się natomiast zdyscyplinowaniem, punktualnością, chęcią pomocy, umiejętnością słuchania i dojrzałością. Do Ełku wróciliśmy 3 października około godziny 17:00, po czym wszyscy się pożegnaliśmy i rozeszliśmy do swoich domów.
Julia Zduńczyk, Marzena Murzyn