4 czerwca uczniowie klasy 1a i 1d ruszyli w podróż, która miała w sobie wszystko: teatr, edukację, obiad i… młyn wodny! Tak, to była wycieczka do Teatru Lalki i Aktora w Łomży oraz do Skansenu Kurpiowskiego w Nowogrodzie. Brzmi poważnie? Spokojnie – było super!
Na dobry początek – teatr! Obejrzeliśmy spektakl „Calineczka”, który wciągnął nas od pierwszej minuty. Była magia, były emocje, były... lalki! I to jakie! Nawet ci, którzy zwykle nie przepadają za bajkami, siedzieli jak zaczarowani.
Po przedstawieniu nie uciekliśmy do autobusu (chociaż niektórzy już kombinowali), tylko zostaliśmy na spotkaniu z aktorem. Pokazał nam, jak mówić wyraźnie (czyli nie bełkotać!), jak poruszać się po scenie i jak wiele można powiedzieć samym ciałem – bez słów. Niektórzy z nas odkryli w sobie aktorskie talenty... a inni przynajmniej się pośmiali. Potem przyszedł czas na coś dla ciała – pyszny obiad w Nowogrodzie! Nabraliśmy sił, bo czekała nas wędrówka po Skansenie Kurpiowskim. To miejsce wygląda jak z innej epoki.
Drewniane domki, stare sprzęty, młyn wodny, kuźnia – aż chciało się założyć lnianą koszulę i zamieszkać tam na stałe! (No dobra, może bez Wi-Fi byłoby ciężko...)
Spacer po skansenie był jak lekcja historii bez ławek i dzwonków – i zdecydowanie ciekawsza. Dowiedzieliśmy się, jak kiedyś żyli ludzie, jak pracowali i jak wyglądało ich codzienne życie. Nawet pogoda z nami współpracowała! Zmęczeni, ale szczęśliwi, wróciliśmy do Ełku. Po drodze niektórzy zasnęli, inni dzielili się wrażeniami, a jeszcze inni pytali, kiedy znów gdzieś jedziemy.
To była jedna z tych wycieczek, które się długo wspomina – i z uśmiechem, i z ochotą na więcej!